Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Puławy

10 września 2017 r.
8:49

Do Kurowa przyjadą potomkowie ocalonych z Zagłady. Po raz pierwszy

Autor: Zdjęcie autora agdy
0 10 A A
Mur stanął w sąsiedztwie żydowskiego cmentarza w Kurowie. Upamiętnienie sfinansowano ze środków Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce i Gminy Kurów<br />
Mur stanął w sąsiedztwie żydowskiego cmentarza w Kurowie. Upamiętnienie sfinansowano ze środków Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce i Gminy Kurów
(fot. Z archiwum Gminnego Ośrodka Kultury w Kurowie)

Kurów szykuje się do niezwykłej uroczystości. Po raz pierwszy w historii miasteczka będzie okazja by tak licznie przyjechali tu potomkowie ocalonych z Zagłady i bliscy tych, dzięki którym ocaleni przeżyli. Choć przez 75 lat Kurów zmienił się zupełnie, nadal żyją ludzie, których rodzinne historie i pamięć sięgają strasznego, wojennego czasu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Kamasznik z Kurowa

– Było to siódmego dnia Paschy, o czwartej po południu. Nasz sztetl został otoczony przez niemieckich SS-manów i polskich folksdojczów. Judenratowi i policji żydowskiej rozkazano, by wszyscy kurowscy Żydzi stawili się na środku rynku. Wszystkie kobiety, ze śmiertelnie bladymi, przerażonymi twarzami, niosąc małe dzieci, zaczęły biec, ciągnęły za sobą tobołki z pościelą i walizki. Jeden folksdojcz podszedł do naszego Meira „Szojcheta” (czyli rzezaka, który dokonywał uboju rytualnego) Zalcmana i odciął mu nożem pół brody, a wraz z nią połowę policzka. Usłyszeliśmy strzał z rewolweru. To 22-letni syn Borucha Zalberga Kaniera upadł na ziemię. Był chory i nie mógł biec. Panowało zamieszanie, dorośli i dzieci krzyczały i piszczały. Słychać było wykrzykiwane modlitwy Szema Israel. Żydzi zostali policzeni. Było ich wszystkich prawie 2000 – wspominał wydarzenia z marca 1942 roku Samuel Chanesman. Kamasznik z Kurowa przeżył dzięki chrześcijańskim sąsiadom i tragiczne sceny opisał w liście do kuzyna, myśląc, że będą podstawą publikacji o zagładzie Żydów kurowskich.

Rodzina Samuela Chanesmana mieszkała blisko budynku polskiej gminy, u państwa Mikulskich i Niemcy nie weszli tam na podwórko. Samuel – jak wspominał - razem z synem Jozefem wymknął się do Antka Kordowskiego i tam leżeli ukryci na strychu.

– Nikt nie zamknął oczu przez całą noc. Każde z nas czuło, że to może być ostatnia noc w naszym życiu.

Dom Kordowskich stał na początku ulicy Kłodzkiej. Fragmenty stoją tam do dziś.

Popękany mur

W tym roku mija 75 lat od tamtych wydarzeń. Od blisko 70 lat na jednym z żydowskich cmentarzy w Nowym Jorku stoi stella, którą tamtejsi Żydzi z Kurowa postawili „ku ukochanej pamięci współbraci, którzy zostali zgładzeni przez niemieckich nazistów 20 kwietnia 1942 roku”.

Nie stella ale podzielony szczelinami mur stanął właśnie w sąsiedztwie żydowskiego cmentarza w Kurowie. To forma upamiętnienia nie tylko 2500 Żydów z Kurowa, którzy zostali zamordowani w czasie niemieckiej okupacji ale także utrwalenie pamięci o tych ludziach, którzy z narażeniem życia ukrywali swoich żydowskich sąsiadów, ratując im życia.

– Dziś żydowski cmentarz, to porośnięty trawą teren i kilka drzew. Nie ma na nim ani jednej macewy, bo większość Niemcy wywieźli używając do utwardzenia drogi do Klementowic – mówi wójt Stanisław Wójcicki.

Drogę na początku lat 40. ubiegłego wieku robili Żydzi przebywający w obozie pracy, jaki hitlerowcy utworzyli w Kurowie. Oprócz macew jako budulca więźniom kazano używać także kamieni pochodzących ze zburzonej we wrześniu 1939 r. synagogi i żydowskich domów.

– W postawionym przez nas fragmencie muru umieściliśmy ocalałe fragmenty macew, które w ten symboliczny sposób tu wróciły. W tym roku przypada 75 rocznica Akcja Reinhardt, myśleliśmy jak upamiętnić ofiary i tych, którzy Żydom pomagali. Najpierw był pomysł, żeby postawić kamień ale kiedy na starych zdjęciach Kurowa zobaczyłem mur, który otaczał kiedyś żydowski cmentarz stwierdziłem, że to musi być właśnie kawałek cmentarnego muru. I tak jest – dodaje wójt Wójcicki.

Słowo biskupa

To ważna chwila dla całego miasteczka, bo bardzo jest mało śladów we współczesnym Kurowie, które by przypominały o jego przedwojennej, żydowskiej historii. Zmienił się układ urbanistyczny, nazwę starej ulicy Bożniczej zastąpiono nazwą Nowa. W miejscu starego cmentarza i bożnicy jest osiedle.

– W kwietniu 2011 roku, w rocznicę wywózki na śmierć kurowskich Żydów w lubelskiej mutacji „Gazety Wyborczej” ukazał się nekrolog, ciekawe, że od anonimowych osób prywatnych, i to raczej tylko pochodzących z Kurowa niż tam zamieszkałych. Podobny nekrolog pojawił się także w następnym roku, w 70-tą rocznicę deportacji. Wzywał mieszkańców Kurowa, by 8 kwietnia, „w Wielką Niedzielę, zwrócili swe oczy i serca ku miejscom, w których [ich] sąsiedzi i ‘starsi bracia w wierze’ (JP II) mieszkali, modlili się i chowali swych zmarłych”. Te tyleż dowody pamięci, co próby przypomnienia o zagładzie Żydów, nie wywołały w Kurowie żadnych zauważalnych skutków, ale nie pozostały niezauważone – pisał w kwartalniku gminy Kurów profesor Antoni Sułek w swoim cyklu „Przeciw niepamięci”.

Narzekając, że Żydzi kurowscy nie zostali publicznie opłakani, a pamięć o nich nie została zaklęta w trwały znak w samym Kurowie.

Tymczasem na anonimowe nekrologi powołał się biskup Mieczysław Cisło, sufragan lubelski, gdy w 2015 roku przyjechał na uroczystość bierzmowania. Udzielanie sakramentu, niespodziewanie poprzedził niezwykłą mową.

– Odczytał jeden z tych nekrologów, a potem zaapelował do Kurowa o upamiętnienie wymordowanych Żydów. Długo mówił, jakie to ważne i chrześcijańskie by pamiętać o Żydach, dzieciach tego samego Boga, sąsiadach z tego samego miasteczka i obywatelach tego samego państwa polskiego – przypomniał profesor dodając, że biskup sprawę upamiętnienia Żydów zostawił z ufnością w rękach miejscowej społeczności, jej włodarzy i pasterzy.

We wtorek, 12 września w południe na cmentarzu w pobliżu ulicy Blich i Puławskiej zbiorą się potomkowie uratowanych z Zagłady dawnych mieszkańców Kurowa, potomkowie, bliscy i krewni bohaterów, którzy ratowali Żydom życie. Lista gości jest długa, bo jedną z wybierających się rodzin tworzy 18 osób. Są też tacy, którzy przylecą do Kurowa z Australii. Popękany mur będzie świadkiem niezwykłego spotkania.

Dla nich i dla nas

– Ratowanie każdego Żyda w czasie okupacji hitlerowskiej było procesem rozciągniętym w czasie, w Lubelskiem na dobre trzy lata. Tyle bowiem upłynęło od wiosny 1941 roku, gdy Niemcy skoncentrowali Żydów w gettach - do lipca 1944 roku, gdy Armia Czerwona oswobodziła tę część kraju i powstała „Polska Lubelska”. Zebrane w okolicach Kurowa opowieści prawie nigdy nie pozwalają opisać całej drogi ocalenia uratowanych Żydów; zwykle znamy tylko niektóre jej odcinki, jedne bardziej, a drugie mniej dokładnie – pisze pochodzący z tych okolic socjolog, profesor Antoni Sułek, który od wielu lat zbiera relacje i wspomnienia. Korzysta z korespondencji sprzed lat, wspomnień, ogląda zdjęcia. Jednym z bohaterów jego tekstów jest cytowany Samuel Chanesman.
Synowie i wnuki piszącego w jidysz przedwojennego kamasznika z Kurowa przyjadą do miasteczka, by wziąć udział we wtorkowych uroczystościach. Przed ceglanym murem spotkają się z potomkami Antoniego Kordowskiego, u którego na strychu spędził straszną noc 1942 roku Chanseman z synem. A ta specjalna gościna u właściciela znanego przedwojennego warsztatu szewskiego była dopiero początkiem.

W 1955 roku w Tel Awiwie ziomkostwo kurowskie w Izraelu wydało „Księgę pamięci” (Yizkor) Żydów Kurowskich. Jest do niej włączona relacja Chansemana. Profesor Sułek przypuszcza, że gdyby nie ona nie pozostałby żaden trwały ślad czynów Antoniego Kordowskiego, który pomagał Samuelowi.

Organizował kryjówki, dostarczał żywność, leki, ciepłe ubranie czy pieniądze. Zwraca też uwagę, że autor wspomnień powołuje się na niemieckie zarządzenia i był świadomy, że za przechowywanie, pomaganie a nawet niepoinformowanie o ukrywających się Żydach niemieckie „prawo” okupacyjne groziło zastrzeleniem na miejscu i spaleniem domu.

– Wiele osób z tej okolicy przepadło w otchłani niepamięci dlatego, że nie znalazł się ktoś taki, kto jak Samuel Chanesman opisał dobro i zło, które uczyniły – uważa socjolog, który jest inicjatorem upamiętnienia kurowskich Żydów i bohaterskich Polaków.

– Dzięki pomocy polskich rodzin z Kurowa i innych miejscowości gminy ocalało kilkudziesięciu Żydów. Dziesięć rodzin otrzymało Medal „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” – wylicza wójt Stanisław Wójcicki.

12 września w Kurowie

O godz. 12 na Cmentarzu Żydowskim rozpocznie się uroczystość odsłonięcia upamiętnienia. W programie przedstawienie historii społeczności żydowskiej miasteczka, modlitwa ekumeniczna, wystąpienia okolicznościowe, występ przygotowany przez młodzież gimnazjalną z Kurowa. Po uroczystości uczestnicy przejdą do Gminnego Ośrodka Kultury gdzie będzie prezentacja krótkometrażowego filmu o Kurowie z 1932 roku oraz poczęstunek.

Kurów 1932

– Kiedy kilka lat temu pierwszy raz zobaczyłam film, byłam zdziwiona, że to Kurów, z którego pochodzę. Nie mogłam roz-poznać ulic i domów. Właściwie tylko kościół, który widać przez chwilę się nie zmienił. Archiwalny film nie opowiada żadnej historii, to spacer z kamerą, próba rejestracji życia miasteczka by zabrać do Ameryki pamiątkę. W tamtych czasach takich filmów powstawało sporo – mówi Wioletta Wejman z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN, która zajmowała się identyfikacją osób występujących na tym 11 minutowym
obrazie. 

Amatorski film z 1932 roku nakręcił Robert Weisbord, bo najprawdopodobniej jego teść pochodził z Kurowa. Operator chodzi po ulicach przedwojennego miasteczka ale również portretuje jego mieszkańców. Niektórzy odwracają się i odchodzą, inni ustawiani jak do rodzinnej fotografii reagują, jakby znali osobę, która jest za kamerą lub kogoś jej towarzyszącego. Projekcję przewidziano w Gminnym Ośrodku Kultury po odsłonięciu
upamiętnienia.

Film można obejrzeć tutaj

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium